Podpaliła go tak, że mogła by go 2 razy zabić, a on po chwili jak nowo narodzony. Ten prąd to też chyba ich powinien popieścić, choć z fizyki słaby byłem xD. O akcji w windzie na finiszu już nie wspominam.
No tak końcówka naciągana ale i tak nie aż tak bzdurna jak w innych tego typu filmach patrz: Prawo Zemsty ( tam dopiero się cuda dzieją )