Bardzo lubię serię Mad Max 1 i 2 bardzo mi się podobały,ale trzecia odsłona zdecydowanie
odstaje od dwóch pierwszych części.
Moim zaś zdaniem odstaje nie trójeczka, a jedynka, która nie dość, że bardzo się "obiektywnie" różni od dwóch następnych, to jeszcze w ogóle (wedle mnie) nie ma tego klimatu, o którym tyle zawsze słyszałem gdy rzucano słowo-klucz "Mad Max". A najfajniejsza dwójeczka.
Zgadzam się, pierwsza część moim zdaniem ma tylko dobre zakończenie a reszta filmu jest po prostu strasznie wolna i irytująca
Właśnie! tempo - siadło w trójce strasznie, tylko końcówka, jak wspomniałeś daje radxę
Naprawdę polecam obejrzeć Mad Maxa 1 od nowa. Ja właśnie skończyłem trylogie po raz pierwszy. Chyba tylko 2001: Odyseja kosmiczna jest wolniejszym filmem niż MM1. Trójka jest żwawa bardzo. I zgadzam się w całej trylogii najbardziej odstaje jedynka. Choć tak naprawdę każdy film jest spod innej kwoki. Jedynka jest wolna, nudna, z przeogromnymi lukami logicznymi, kretyńsko wręcz wyolbrzymioną mimiką, BRAKIEM post-apo (tak, to nie trójka tu jest najgorsza, jedynka nawet nie wiadomo kiedy się dzieje, przed czy po) i kilkoma dobrymi scenami które stworzyły klima MM. Jedynka jest opowieścią o zemście z masą, w założeniu, sielanki pomieszanej z brutalnością. Dwójka jest świetna, szybka, brutalna, prosta i emocjonująca. Jest post-apo filmem-pościgiem. Trójka jest kinem familijnym, całkiem ciekawym, choć jednocześnie niesamowicie dziwnym przez użycie post-apo. I jest to właściwie Piotruś Pan.
Właśnie! Strasznie nudna i powolna ta trzecia część. Tak nudna że spałam przez połowę filmu ;)
1 dyneczka moim skromnym zdaniem ,lekko szmirowata, bez klimatu lekko dezorientująca ,tylko te maszyny robią robotę ;) 2-jeczka już przypomina film i jakaś wiążąca akcja się dzieje ,3-jeczka jest już filmem gdzie się wszystko zazębia,i fabuła i klimat i gra aktorska.oglądam cała serie od czasu do czasu ale od kilku seansów pomijam pierwszą część ,bo jej po prostu nie lubię ;) pozdrawiam
Co łączy Mad Max 3 z Terminatorem 3? Przede wszystkim to, że oba filmy są karykaturami, parodiami swoich znakomitych poprzedników...
Bo Terminator 3 sam w sobie jest gównianym filmem, A MM 3 przynajmniej zachowuje jakąś ciągłość względem części poprzedniej.
W sumie racja, aczkolwiek trzeci Terminator mimo wszystko jest jednak trochę bliżej swoich "poprzedników", ta różnica nie jest aż tak bardzo wyraźna
Nie wiem naprawdę co gorsze MM 3 ma jedynie dobrą muzykę bo reszta to nuda totalna, zasługa w sumie znakomitej Tiny.
A co ma dobre Terminator 3? hmmm jest całkiem zabawny i jest seksowna Charlie.
A mi właśnie zawsze najbardziej podobała się ta trzecia część- "o benzynie" i ta muza!