48 godzin,Glinaiarze,Zlote Dziecko,Nieoczekiwana zamiana miejsc,Król w Nowym Jorku-same udane występy. Potem było o wiele gorzej (z nielicznymi wyjątkami) Tym niemniej,jeden z najlepszych komików amerykanskich.
W gliniarzu stworzył wokół siebie taką aurę nietykalności, że można odnieść wrażenie, iż przyleciał gdzieś z innego wymiaru ;D.
Aktor jednej miny i jednego śmiechu zdecydowanie przereklamowany; wolałem niedocenionego M. Winslowa.