To on powinien dostać nagrodę za najlepszą rolę drugoplanową w "Breaking Bad". Postać Gusa Fringa którą odgrywał była tak niesamowita i charyzmatyczna. Aaron Paul tym razem nie zasłużył na tę statuetkę. :P
Chciałam napisać to samo, zdecydowanie Emmy powinno być jego! Aktorstwo najwyższych lotów, udało mu się stworzyć najbardziej niesamowitą postać ze wszystkich seriali jakie oglądałam, a trochę ich było ;) Bardzo żałuję, że nie dostał tej nagrody, bo chyba nie można bardziej na nią zasłużyć. Przebił wszystkich w Breaking Bad, włącznie z Aaronem i Bryanem.
Też mam taką nadzieję. Na pewno wygrana zwiększyłaby jego "popularność", a co za tym idzie - mielibyśmy większe szanse na zobaczenie go w kolejnej produkcji w jakiejś znaczącej roli. Po pilocie Revolution muszę stwierdzić, że jedyne, co mi się podoba w tym serialu, to postać Giancarlo, który oczywiście gra świetnie, ale wolałabym zobaczyć go w czymś na miarę Breaking Bad.
Jednak Giancarlo nie otrzyma Złotego Globu, nie dostał nawet nominacji. :(
Ponadto Aaron Paul również nie znalazł się na liście nominowanych. To jest totalnie niesprawiedliwe. Kto to wszystko organizuje? Nie potrafią dostrzec tak genialnej roli. :(
Nominacje do mógł dostać, ale do Złotych Globów 2012, a nie 2013. Postać Gusa odpadła w czwartym sezonie. Cranston teraz dostał nominację za sezon 5, a nie 4.
swietny aktror, pierwszy raz go zobaczylam w Once Upon a Time. Chyba jednak musze w koncu obejrzec Breaking Bad ;)