To jest jeden z tych seriali gdzie po obejrzeniu całości , siedzisz podekscytowany a zarazem przygnebiony tym , że wiesz ze to się skończyło i nie możesz się z tym pogodzić. Serial wpadł w moje top3 seriali i zagości tutaj na bardzo długo
Oglądam z sentymentu ale wiele wątków tak mnie nużyło, że po prostu je przewijałem... O ile sezon 1 i 2 były mocno wciągające to tutaj jakieś powroty do przeszłości w środku akcji czy też monotonne i nudne dialogi niczym reklamy na Polsacie...
4 sezon to porażka. Masa głupot, irracjonalnych scen, nic niewnoszących flachbacków, bezsensownych wątków (np. gwałt Arturito), wzniosłych monologów, przesadzonej do granic możliwości akcji i, co najgorsze, nudnych jak flaki z olejem wykładów "genialnego" Profesora, którego plan to czysta prowizorka poparta...
Jak dla mnie najbardziej irytujący to Tokyo(szczegolnie w pierwszym sezonie) i Arturito(dlaczego go nie zabili?
Czuję zażenowanie oglądając ten sezon, jest jeszcze gorszy niż 3 i 4, nie wiem jak można było takie coś wyprodukować...
Pod względem realizacji La casa de papel przebija większość hollywoodkich seriali, a pod względem fabuły wręcz je miażdży. Zna ktoś inne podobne europejskie perełki?
Jak dla mnie to jest serial roku , świetny pełen zwrotów akcji , każdy aktor stworzył świetnego bochatera , nawet na końcu berlin a można polubic :) i ta ścieżka dzwiekowa piękna .
o bella, ciao! bella, ciao! bella, ciao, ciao, ciao!
Jak ja cie ku**a nienawidzę
Bardzo fajny serial, aktorstwo na wysokim poziomie, wciągająca fabuła i ciągłe zastanawianie się co jeszcze Profesor wymyślił, dobrze zachowany balans między akcją, a rozwojem postaci
P S Pani grająca Monice jest przeurocza
Skończę oglądać ten sezon tylko ze względu na swoje OCD związane z niedokończonymi serialami. Absurd goni tu groteskę. Bardziej do pośmiania niż do oglądania. Hitem dla mnie jest wojskowa jednostka specjalna, taka w połowie drużyna A a w połowie oddział Komanczów z Rictusem z Mad Max-a.
Ekipa popełnia przy takiej akcji tak podstawowe błędy że aż się wkurzam. Jak można odkładać kamizelki i broń przy zakładnikach? A w szczególności przy Arturito? Znowu to samo. Zostawili coś blisko lepkich palców Arturito i jak zwykle wszystko się jebie. No błagam.